Miłość służy pomocą
Tak – zgodziła się piękna młoda żona Jafeta – możemy też pomagać przy większych zwierzętach.Dobrze. Dziękuję ci. Wasza młodość będzie wam służyć pomocą. – Noe uśmiechnął się lekko. – Ta podróż w nasze nowe życie nie będzie łatwa, ale Bóg nas nie opuści i będzię czuwał nad naszym bezpieczeństwem przez ten przerażający czas… Dobrze wiedzieć, że Bóg jest miłosierny dla tych, którzy wypatrują jego miłosierdzia. – Noe pochylił się, pocałował Naamę w czubek głowy, wyprostował się i uśmiechnął. Teraz wszyskie większe zwierzęta na drugim poziomie… Ojcze, ja mogę zająć się kotami – zaproponował Cham. Będę szczęśliwy karmiąc słonie i inne wielkie zwierzęta ze środkowych klatek – wtrącił Śem. Nie mam nic przeciwko opiekowaniu się inwentarzem, ojcze – zgłosił się Jafet. Dobrze. Dziękuję wam, moi synowie. Wobec tego… odpocznijmy chwilę. Wkrótce zacznie się sąd Pana nad ziemią… Oponenci odrzucają przypuszczenie, że osiem osób mogło poradzić sobie z wykarmieniem tysięcy zwierząt na arce. Na poparcie swojego twierdzenia niektórzy wyliczają, że w ciągu pełnej doby każdy członek rodziny Noego miałby jedynie trzy minunty na oporządzenie jednego zwierzęcia. Z drugiej strony naukowcy powiedzieli nam, że warunki na arce – spadek temperatury, mniejsza ilość światła, brak ruchu i kołysanie statku – mogły wprowadzić zwierzęta w stan zmniejszonej aktywności, czego przykładem mogą być krowy spędzające długą zimę w oborach. Jak wiadomo, kołysanie i półmrok wpływają na zwierzęta uspokajająco. Te warunki mogły również spowodować, że wiele zwierząt jadło mniej i spało więcej niż normalnie, a inne mogły zapaść w pewnego rodzaju hibernację.