Arka widziana z Air Force One
Prawdopodobnie najbardziej interesujący przypadek oglądania arki z powietrza miał miejsce pod koniec lat siedemdziesiątych, a brał w nim udział prezydent USAfotograf UPI przydzielony do Białego Domu. Ronald Bennett, obecnie mieszkający w La Jolla w Kalifornii, fotograf Białego Domu z ramienia UPI, widział arkę Noego podczas lotu na pokładzie Air Force One (AF One Piane 2700) z prezydentem Jimmym Carterem na pokładzie. 29 grudnia 1977 roku samolot wystartował z Waszyngtonu do Warszawy, a potem 31 grudnia do Teheranu, na przyjęcie sylwestrowe u szacha Iranu w jego zimowym pałacu. Podczas lotu do Teheranu Bennett i inni dziennikarze obecni na pokładzie Air Force One zobaczyli arkę Noego na górze Ararat. Bennett mówi: W czasie kadencji czterech prezydentów – od Nixona do Reagana – byłem fotoreporterem UPI przydzielonym do Białego Domu. Zawsze latałem Air Force One i donosiłem o poczynaniach prezydenta. Przy tej szczególnej okazji, z ówczesnym prezydentem Jimmym Carterem, lecieliśmy z Polski do Teheranu, by wziąć udział w uroczystości noworocznej wydanej przez szacha. W czasie przelotu nad wschodnią Turcją wszyscy wy- glądaliśmy przez okna. Był to dramatyczny moment, gdyż sowieckie myśliwce odrzutowe MiG-i eskortowały nas skrzydło w skrzydło. W tym samym czasie ktoś powiedział nam, te jeśli spojrzymy w dół, zobaczymy arkę Noego. Zrobiliśmy to i ujrzeliśmy górę pokrytą śniegiem i lodowcami. Tam, być może w połowie góry, wyraźnie widoczna, leżała wielka, ciemna łódź- Była częściwo przykryta śniegiem łub lodem. Jestem przekonany, opierając się na tym, co widziałem, ż,e to arka Noego. Moim zdaniem prezydent prawdopodobnie kazał przelecieć pilotom Air Force One nad górą Ararat i prawdopodobnie również widział arkę.