Niewiarygodne odkrycie
Pod koniec lat siedemdziesiętych dziewiętnastego wieku James Bryce, szanowany brytyjski mąż stanu i pisarz, przeprowadził rozległe terenowe i bibliotekarskie badania, które przekonały go o historycznej wiarygodności Biblii. Wyruszył do Turcji kierowany pewnością, że arka nadal spoczywa na górze Ararat, i pragnieniem przeciwstawienia się przeważającym tendencjom ateistycznym, które zapoczątkował Karol Darwin.W roku 1876 Bryce wspiął się na górę i dotarł samotnie na szczyt, gdyż przewodnicy zostawili go przy lodowcu. Po powrocie napisał intrygującą i dobrze udokumentowaną pracę o swoich doświadczeniach pt. Transcauca- sia and Ararat oraz artykuł dla „Journal of the Royal Geographical Society” w Londynie, zatytułowany „The Ascent of Mount Ararat in 1876”. Celem podróży Bryce’a było nie tyle zdobycie szczytu, ile znalezienie, jako pierwsza osoba w czasach nowożytnych, drewna obrobionego ludzką ręką. Poniżej cytujemy fragment z jego książki dotyczący znaleziska: Wspinając się stale wzdłuż tego samego grzbietu, zobaczyłem na wysokości ponad 4900 metrów, na luźnych blokach skalnych, kawałek drewna długi na około metr dwadzieścia i gruby na ponad dziesięć centymetrów, wyraźnie obrobiony jakimś narzędziem. To niemożliwe tak wysoko ponad granicą drzew, żebym miał do czynienia z kawałkiem pochodzącym z lasów rozciągających się poniżej. (…) Nie śmiem twierdzić, że było to naprawdę drzewo żywiczne, z którego zbudowano arkę, i jestem skłonny poddać badaniom kawałek, który odrąbałem czekanem i zabrałem. W każdym razie trudno będzie udowodnić, że nie jest to drzewo żywiczne. A jeśli w ogóle są jakieś resztki arki na Araracie (…) to moje drewno spełnia wszystkie wymagania. Prawdę mówiąc, (…) jest wyjątkowo silnym argumentem. Niepodobna stwierdzić, czy drewno znalezione przez Bryce’a pochodziło z arki Noego, skoro w owym czasie nie istniały naukowe testy datowania – ale nie można wykluczyć takiej możliwości.