Obraz szósty.
W końcu widziałem wschodzące promieniste słońce nad całym światem, o wiele jaśniejsze aniżeli przedtem. Oświetlało strasznie zniszczoną, zgniecioną ziemie. Wszędzie pełno było trupów i ruin. Wiele miast przestało istnieć. Na ich miejscu były tylko kupy popiołu. Bardzo niewielu ludzi pozostało przy życiu. Rosja stała się olbrzymią pustynią. Watykan panował nad wyżarzoną kupą kamieni. Widziałem nowego papieża i wszystkie narody, które przyszły do niego. Nawróciła się Wielka Brytania, następnie Rosja, kraje arabskie, Chiny i wszystkie pozostałe państwa. Cały świat poświęcił się Eucharystycznemu Sercu Chrystusa, które przyniosło pokój i bezpieczeństwo. Potem widziałem ostatniego papieża i żniwa antychrysta, i jak na końcu czasów świat pokryty został delikatnym, słodkawym pyłem, podczas gdy przechodził on tajemnice końca, kiedy ukaże się w obłokach Chrystus przyjdzie sądzić narody.