Jest więc kwestią prawie ustaloną
Że istnienie potopu może zostać udowodnione przez tradycje kulturowe oraz przez skamieniałości i świadectwa geologiczne. Tradycyjna myśl naukowa jednakże odrzuca teorię, że główne pokłady węgla zostały złożone przez potop Noego.Wiek złóż węglowych w skorupie ziemskiej waha się od ponad 300 milionów lat dla antracytu do kilku milionów dla złóż o niskiej zawartości czystego węgla, takich jak lignit – twierdzi geolog Tom Hill z Irvine w Kalifornii. Ale w przypadku globalnego potopu, który zniszczył całą ludzkość, można by oczekiwać znajdywania artefaktów cywilizacji przedpotopowych. Gdyby wśród skamielin w sedymentacyjnej warstwie potopu czy na nawet w złożach węgla występowały jakieś artefakty, wniosek nasuwałby się sam: potop jest faktem. Poważnie powątpiewam, czy w złożach węgla można znaleźć przedmioty wykonane przez człowieka – mówi geolog Hill. Sceptycy chcą wiedzieć, co mówią dowody. Jeśli można znaleźć artefakty w sedymentacyjnej warstwie skał osadowych albo w złożach węgla, nasuwają się jedynie dwa wnioski – albo ludzie żyli na ziemi przed setkami milionów lat, albo szeroko akceptowana, nauczana w szkołach „tabela stratygraficzna” jest błędna. Badacze Biblii szacują, że populacja przed potopem liczyła miliony ludzi. Oni nie mogli zniknąć bez śladu – i nie zniknęli! W węglu lub sedymentacyjnej warstwie skalnej znaleziono wiele przedmiotów wytworzonych przez człowieka, na przykład łańcuszek z ośmiokaratowego złota, glinianą figurkę, łyżkę, naparstek, żelazny garnek.