Fragmenty meteorytów
W warstwie irydu zawartej w spągu osadów pozostawionych przez potop znaleźliśmy fragmenty meteorytów zawierających chondryty węglowe, co prowadzi nas do przekonania, że meteoryt eksplodował w górnych warstwach atmosfery – niszcząc baldachim – i żelazne resztki prawdopodobnie spenetrowały skorupę ziemską, uwalniając wodę zawartą w jej wnętrzu. Podczas badań do poprzedniej książki, In Search of Noah ’s Ark, autorzy obecnego opracowania znaleźli wystarczające dowody, aby wysunąć sugestię, że gigantyczny meteoryt mógł wstrząsnąć płaszczem Ziemi tak potężnie, iż stworzyło to warunki do wyzwolenia trzęsień ziemi, podniesienia się dna morskiego, erupcji wulkanów, i zarwania wodnego baldachimu. Encyclopaedia Britannica podaje, że w czasach przed narodzeniem Chrystusa na Ziemię spadało więcej meteorytów niż obecnie. Prawdę mówiąc, w dawnych czasach ludzie uważali żelazo za metal, który spadł z nieba. Meteoryt, który spadł w czasach prehistorycznych w pobliżu Winslow w Arizonie, utworzył krater o średnicy 1350 metrów i głębokości 180 metrów. Wyrzucił w powietrze skały o ciężarze do 7000 ton i ocenia się, że łączna masa przemieszczonego materiału była równa 400 milionom ton. Pod wpływem nacisku rzędu 1000 kg/cm2 krzemionka uległa przemianie w nowe formy znane jako koezyt i stiszowit.